Kocur szaleje na drapaku tak, że cała buda aż się chwieje. Najgorsze jest to, że ponieważ sprzęcior stoi obok sofy, to kocisko traktuje ją, jak przedłużenie drapaka...
Na zdjęciu Cukier w tulejce - póki co się do niej mieści, ale podejrzewam, że któregoś pięknego dnia się w niej zaklinuje, bo rośnie, jak na drożdżach :D
Widzę, że kotek będzie miał na czym grać... Co prawda pianino jest bardziej koto-ergonomiczne, ale gitara elektryczna też się może nadać :)
OdpowiedzUsuń