Czas oczekiwania na kota skracamy sobie (ja i Luby, również zakochany w sierściuchach) rozglądaniem się za akcesoriami dla małego. Czuję, że pierwszym zakupem będzie transporterek w wersji...cabrio. Tutaj zrealizuje się męskie pragnienie o posiadaniu "pojazdu" z otwieranym dachem - póki co w wersji mini, dla kota. My, duzi, na swój musimy jeszcze poczekać (Luby z wielkim żalem).
:)
Foto net.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz