czwartek, 8 marca 2012

Gruby przesadził po raz kolejny.

Od jakiegoś czasu kocie psoty zaczynają się grubo poniżej poziomu przez nas akceptowalnego. To jest przed godziną przez nas akceptowalną. To jest wtedy, gdy jeszcze smacznie śpimy, a przynajmniej - próbujemy spać. Bo właśnie kot nam nie daje. Gryzie stopy. Szarpie włosy. Włazi na głowę (układa się na poduszce i zsuwa na głową śpiącego człowieka)! Potrafi nawet skoczyć z parapetu na łóżko, prosto na plecy śpiącego (R tego doświadczył). A dziś, jakby wszystkiego było mało, porwał z mojej szafki nocnej blister z pigułkami! I jedną pokruszył! Tego już za wiele, w życiu bym nie pomyślała, że kot będzie utrudnieniem w...skutecznej antykoncepcji!

;)

3 komentarze:

  1. A może on chce wam coś powiedzieć? ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może, ale chyba nie chcemy tego słuchać ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Liczy na miejsce w łóżeczku i spacery w wózku ;P.

    OdpowiedzUsuń