poniedziałek, 23 kwietnia 2012

"Przewijanie" kota

Na weekend przyjechała do mnie kochana Rodzicielka i między innymi podziwiała naszego coraz grubszego Cuksa. Zachwyty miały jednak swój koniec, kiedy kot przyniósł jej rankiem aromatyczny prezent do pokoju...na własnym futrze. Ci, którzy mają koty długowłose, wiedzą o co kaman ;) Thanks to kotow, mama przypomniała sobie, jak to jest myć i pielęgnować małe dziecko, które pobrudziło pampersa ;)

4 komentarze:

  1. Ha ha - Mojemu Marcysiowi tez to się zdarza :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam to z autopsji. Mój TŻ zawsze wtedy mówi "chciałaś to teraz pierz" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. :-)))) ja kaman o co chodzi;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas tylko Urwisowi, chociaż Mały Kot niby tej samej rasy ;P

    OdpowiedzUsuń